Yeti to mityczne zwierzę, o którym chyba każdy słyszał, ale którego nikt, nigdy nie widział. Podobnie jak z dokumentami, formularzami i działaniami związanymi z analizą zagrożeń w ochronie fizycznej osób i mienia, czy ochronie przeciwpożarowej. Każdy o nich słyszał, nikt nie widział. Dokumenty te potrafią być równie mityczne i budzić kontrowersyjne odczucia, jak nasz Yeti.
Wielu czytelników, szczególnie koordynatorów, Inspektorów Ochrony PPOŻ i innych osób opracowujących dokumenty może się oburzyć. Przecież w dokumentach zawierają listę zagrożeń (cytat z jednego z audytów).
Owszem, listę. Nie analizę. Rozważania o tym, czy pożar (Instrukcja Bezpieczeństwa Pożarowego) może powstać w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej, czy od niedopałka również analizą jeszcze nie jest.
Cel analizy
Zacznijmy od celu analizy podchodząc do niego w nieco inny sposób.
Spróbujmy wyobrazić sobie efekt analizy:
,,Zabezpieczenia są trafne co do miejsca, typu i siły oddziaływania na zagrożenie.’’
To daje nam:
- Personel bezpieczeństwa, który jest tam, gdzie być powinien. W odpowiedniej sile, wie co ma robić, ma do tego narzędzia, aby wykrywać, ujawniać i przeciwdziałać zagrożeniom, bądź skutkom z nich wynikającym;
- Zabezpieczenie techniczne jest właściwie dobrane (również z punktu widzenia parametrów środowiskowych) oraz ustawione tak, aby wykrywać, ujawniać, przeciwdziałać zagrożeniom (stawiać opór), bądź skutkom z nich wynikającym.
W jaki sposób jednak zaplanować ochronę fizyczną i zabezpieczenie techniczne, żeby osiągnąć podstawowe, wyżej opisane parametry, jeśli nie wiemy:
- Gdzie występuje zagrożenie (podstawa dyslokacji sił i środków, dobór lokalizacji dla urządzeń i instalacji oraz konfiguracji);
- Jaką ma siłę (podstawa doboru sił i środków, w tym poziomu zabezpieczenia technicznego);
- Jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia (podstawa dyslokacji sił i środków).
Wyobraźmy sobie, że mamy 5 piętrową galerię handlową. I listę zagrożeń z początku artykułu (szumnie nazywaną analizą zagrożeń). W jaki sposób postawić zadania pracownikowi, który będzie wykonywał patrol po parkingach lub po food-court (potoczna nazwa strefy, w której znajdują się restauracje)?
Przecież zagrożenia te są zdecydowanie inne w obu tych rejonach (kradzież pojazdu vs pożar wielkich rozmiarów ze względu na substancje palne). Pracownik nie powinien sam wymyślać, co musi zrobić w tych strefach. Od tego jest kwalifikowany pracownik ochrony fizycznej lub security manager (w obszarach nie zastrzeżonych dla pracownika ochrony), który określi zadania i sprawdzi ich wykonanie.
Miecz Damoklesa
W procesie legislacyjnym znajdują się aktualnie zmiany prawne, które z całą pewnością mocno zamieszają w wysokości obciążeń publiczno-prawnych. W uproszczeniu ZUS za pracowników ochrony może niebawem dotyczyć całego miesięcznego wynagrodzenia w pełnej wysokości.
Aktualnie, w wielu przypadkach płacony jest w pełnym wymiarze od pierwszej umowy (w wysokości najniższej krajowej), a kolejne są już dużo niższe. Tradycyjnie od stycznia wejdą w życie podwyżki najniższej krajowej.
Te dwa czynniki łącznie, według szacunków branży to od 20, do nawet 35% podwyżki za usługę ochrony. Tu pojawia się ważne pytanie:
Czy zleceniodawca naprawdę zapłaci o 30% więcej za usługę, której nie rozumie i nie wie po co właściwie jest?
Opis zadań np. w ramach kontroli ruchu osobowego lub osobowo-materiałowego, nie jest celem działania ochrony. Jest narzędziem, ale nadal nie wiadomo, jakim zagrożeniom przeciwdziała i czy jest odpowiednie (adekwatne). Brak właściwej analizy zagrożeń może spowodować, utratę kontraktu.
Analiza zagrożeń
Analiza zagrożeń nie jest jedynym działaniem, które należy podjąć, w celu nadania sensu ochronie i pokazania klientowi, celu posiadania odpowiedniej ilości personelu, mogącego wykonać określone działania prewencyjne i interwencyjne.
Jest jednak bardzo istotnym krokiem i szansą dla całej organizacji, zarówno po stronie dostawcy, jak i odbiorcy (klienta). Od niej zaczyna się prawidłowa i poprawna realizacja systemów zarządzania bezpieczeństwem i ochroną, ponieważ właśnie od niej, rozpoczyna się określenie konkretnych wymagań dla ochrony. I nie tylko w ochronie fizycznej, jest podstawą wszystkich systemów.
Co zawiera analiza?
W podstawowym ujęciu obejmuje, co najmniej:
- Źródło zagrożenia – informacja skąd zagrożenie pochodzi. Umożliwi identyfikację źródeł informacji o zagrożeniu.
Jeśli będzie to działanie człowieka (przestępstwa i wykroczenia) źródłem może być Policja. Jeśli zagrożeniem będzie silny wiatr, pożar lub powódź, informacji będziemy poszukiwać w serwisach meteo. Przy źródle warto ocenić, czy informacje są rzetelne, czy jest to może kategoria rozważania na podstawie przysłowiowych fusów z kawy; - Siła zagrożenia – na nasze zasoby chronione w inny sposób oddziałuje przestępca, w inny grupa zorganizowana. To samo dotyczy szklanki wody i litrów wody, z systemów gaśniczych. Siła zagrożenia, w każdym przypadku będzie miła różne natężenie.
- Prawdopodobieństwo wystąpienia zagrożenia – informacja jak często może w danym miejscu wystąpić. Nie zawsze na całym obiekcie, ponieważ niektóre zagrożenia są lokalne. Mogą one również zależeć od wartości, które są w danym magazynie lub pokoju.
Mając te parametry wiemy, na jakie zagrożenia możemy przygotować się na obiekcie.
Uwaga techniczna: Podczas pracy od razu dopisujemy wstępne założenia dla form i metod wykonywanej ochrony – przypisujemy czym możemy działać w ramach procesu ochrony. Podstawowy przebieg procesu od wykrycia do reakcji:
- Wykrycie zagrożenia – czujki systemów. Człowiek wykrywa stan nie będący zgodnym z założonym (osoba znajduje się tam, gdzie nie powinna. Wysoka temperatura, wilgotność);
- Ujawnienie zagrożenia – wbrew pozorom to zupełnie inny etap. Czasami nazywany alarmowaniem. Przykładowo system sygnalizacji włamania, który nie jest monitorowany zewnętrznie, a ma jedynie lokalny sygnalizator akustyczno-optyczny, skutecznie poinformuje o zagrożeniu tylko w godzinach przebywania pracowników na obiekcie;
- Opór – funkcja ta najczęściej jest realizowana przez zabezpieczenie techniczne. Urządzenia (szafy, sejfy) i systemy. Ich zadaniem jest postawienie oporu zagrożeniu do czasu podjęcia interwencji;
- Reakcja – najczęściej realizowana przez człowieka formami ochrony fizycznej. W przypadku bezpieczeństwa pożarowego mogą to być urządzenia gaśnicze.
Przypisanie form, metod ochrony i zabezpieczenia technicznego do konkretnych zagrożeń, pozwala na przygotowanie pełnego opisu zadań pracowników, w konkretnych metodach ochrony (patrol, posterunek, konwój i inne). Jednocześnie jest to podstawowe narzędzie do określenia stanu osobowego oraz poziomu wyszkolenia. Dodatkowo pozwala uzyskać wstępne wymagania dla systemów zabezpieczenia technicznego.
Jeśli na obiekcie jest stosunkowo mało zabezpieczeń technicznych, pracownik ochrony w trakcie patrolu wykonuje wiele zadań prewencyjnych, zmierzających do wykrycia i ujawnienia zagrożeń. Może zdarzyć się tak, że odstęp między wizytami (patrolem i kontrolą stanu), w konkretnym miejscu to 30 minut (np. na podstawie czasu oporu). Dodając inne zadania może okazać się, że aktualny stan osobowy jest zbyt mały. Pracownik nie ma szans na realizację zadań.
Dwa przykłady:
- W 1999 roku organizowałem ochronę drukarni. Była to jedna z najbardziej nowocześniejszych drukarni w Europie. Wstępne założenia, opracowane przez mojego przełożonego były klasycznym obrazem „organizacji” ochrony. Cytat:
,,Jedna brama główna – to dwóch. I jeden w patrolu. Trzy osoby wystarczą.”
Nie zgodziłem się z tym. Wykonałem analizę zagrożeń, przydzieliłem wstępnie zadania i z mojego wyliczenia, okazało się, że potrzebnych jest 9 osób na zmianie. Trzy razy więcej. Dyrektor był przeciwnikiem tego rozwiązania, obawiając się utraty kontraktu, na szczęście był jeszcze prezes, który zadecydował, że porozmawiamy z klientem przedstawiając mu konkretne argumenty i obrazując sytuację. Klient się zgodził. Po 6 miesiącach zlecił dodatkowo opracowanie koncepcji dla drugiego obiektu, kompleksu biurowego, w którym mieściła się redakcja. Stan na dzień opracowania koncepcji – 2 osoby. Koncepcja to 12 osób. Kolejny raz się zgodził.
- Drugi przykład miał miejsce całkiem niedawno (2018). Jedna z firm poprosiła o ofertę na ochronę centrum logistycznego na całą Europę. W ramach współpracy z agencją ochrony, przygotowaliśmy ofertę zwykłą oraz ofertę zaawansowaną. Tu również podstawą było rozpisanie zadań zależnie od zagrożeń. Zamiast wstępnej „koncepcji” liczonej w oparciu o ilość bram (4 osoby), przeszła ta z 7 osobami na zmianie.
Cechą wspólną obu sytuacji (a było ich o wiele więcej) było to, że zadania pracowników ochrony zostały doprecyzowane. Przykładowo, opis stanowiska szefa ochrony dla drugiego przykładu to 9 stron. Obszerność materiału wynikała z celu opisu. Był zarówno do przedstawienia klientowi, jak i agencji rekrutacyjnej, która szukała kandydatów (poza branżą ochrony, w związku z czym musiało znaleźć się wiele uzupełnień i wyjaśnień).
Klient ,,nie ma’’ Pieniędzy
Często słyszę, od organizatorów ochrony fizycznej tłumaczenie ,,Klient nie ma pieniędzy, klient za to nie zapłaci”. Pracownicy ochrony zarabiają najniższą krajową, czasem jest dodatek dla osób funkcyjnych.
Moje doświadczenie mówi jednak coś zupełnie innego. To, żeby klient znalazł jednak pieniądze i zapłacił leży w jego interesie, w naszym z kolei leży uświadomienie mu tego i wskazanie korzyści i oszczędności, które wynikają z przedstawionego mu rozwiązania.
Jeśli jednak w dalszym ciągu nie jesteście przekonani, bardzo proszę argument koronny, który zawsze prezentuję:
Klient nie ma pieniędzy na ochronę fizyczną, ale 400 tysięcy na technikę i inteligentną analizę obrazu + zaawansowane systemy wykłada od ręki? Zaskakujące.
Zastanówcie się, dlaczego, na inne rzeczy ma pieniądze, na ochronę ich nie ma.
Podsumowanie
Pracując w branży od ponad 25 lat, nieustannie śledzę i obserwuję zmiany. Nie da się nie zauważyć, że wiodącym sposobem rozmowy o ochronie jest „nie da się”. Jeśli będzie tak, jak napisałem w poprzednim artykule związanym z profesjonalizacją, branża będzie opierać się o minima zawarte w ustawie, to w żaden sposób się nie rozwinie. Argumenty z kolei skończą się, gdy klient za dość duże budżety otrzyma tylko „spacerowicza”, który „śmiga” między punktami odbijając swoją obecność.
Czy w profesjonalnej ochronie osób i mienia chodzi wyłącznie o obecność? Zdecydowanie nie.